Czym jest „Bluetooth”? Nowy, mdły trend napędza wzrost liczby śmiertelnych chorób

Opublikowano: | Zaktualizowano:
Użytkownicy narkotyków znaleźli niebezpieczny i tani sposób na osiągnięcie stanu odurzenia, co przyczynia się do wzrostu liczby diagnoz zakażeń wirusem HIV .
Praktyka ta, zwana „Bluetoothingiem”, polega na wstrzykiwaniu sobie krwi innego użytkownika narkotyków w celu dzielenia się z nim doświadczeniem.
Praktyka ta jest już powszechna na Fidżi , a w ciągu zaledwie dekady liczba przypadków zarażenia wirusem HIV w tym wyspiarskim państwie na Pacyfiku wzrosła 11-krotnie.
W Republice Południowej Afryki , gdzie szacuje się, że około 18 procent użytkowników narkotyków stosuje tę metodę, powiązano ją także z dużą liczbą przypadków zakażeń wirusem HIV wśród narkomanów.
Pojawiają się obecnie obawy, że praktyka ta, znana również jako „flashblooding”, może pojawić się w USA, gdzie liczba nowych diagnoz zakażeń wirusem HIV spadła o 12 procent w ciągu ostatnich czterech lat.
Dr Brian Zanoni, ekspert ds. narkotyków z Uniwersytetu Emory, ostrzega: „W środowiskach, w których panuje skrajne ubóstwo, jest to tania metoda odurzenia się, która wiąże się z wieloma konsekwencjami.
„Zasadniczo otrzymujesz dwie dawki w cenie jednej”.
Szacuje się, że około 47,7 miliona Amerykanów w wieku 12 lat i starszych deklaruje używanie narkotyków w ciągu ostatniego miesiąca, co stanowi około 17 procent populacji. Jednocześnie 1,13 miliona Amerykanów żyje z HIV.
Kaznodzieja przemawia do osób zażywających narkotyki w Filadelfii w 2023 roku, podczas gdy dobrzy Samarytanie rozdają żywność i ciepłą odzież osobom dotkniętym epidemią narkotykową i bezdomnością (zdjęcie archiwalne)
Jednakże w ostatnich miesiącach epidemia narkotykowa w USA nieco osłabła dzięki represjom podjętym przez administrację Trumpa przeciwko handlowi narkotykami.
Liczba zgonów z powodu przedawkowania spadła o prawie 24 procent w ciągu 12 miesięcy do kwietnia 2025 r. (ostatnie dostępne dane), wynosząc szacunkowo 76 516 zgonów, w porównaniu do 101 363 zgonów w całym poprzednim roku.
Nie jest jasne, czy technologia Bluetooth jest już wykorzystywana w USA, ale niektórzy eksperci ostrzegają, że osoby uzależnione mogą zniechęcić się.
Twierdzą, że jedną z przyczyn, dla których praktyka ta nie jest bardziej rozpowszechniona, jest to, że użytkownicy odczuwają w jej wyniku słabsze odurzenie.
Często nie jest jasne, jak silnego haju doświadczają osoby, które wstrzykują sobie krew innego użytkownika narkotyków; potencjalnie nie różni się to od efektu placebo.
Catharine Cook, dyrektor wykonawcza Harm Reduction International, organizacji non-profit z siedzibą w Wielkiej Brytanii, powiedziała w wywiadzie dla New York Times: „To doskonały sposób rozprzestrzeniania wirusa HIV”.
„ To sygnał ostrzegawczy dla systemów opieki zdrowotnej i rządów, z jaką szybkością może dojść do gwałtownego wzrostu liczby zakażeń ze względu na wydajność transmisji”.
Na Fidżi w 2014 r. żyło w kraju mniej niż 500 osób zakażonych wirusem HIV, ale do 2024 r. liczba ta wzrosła do około 5900.
W tym samym roku ten wyspiarski kraj na Pacyfiku odnotował 1583 nowe przypadki HIV, co stanowi 13-krotny wzrost w porównaniu ze średnią pięcioletnią. Około połowa wszystkich nowych pacjentów zarażonych przyznała, że dzieliła się igłami.
Powyżej przedstawiono liczbę zgonów z powodu przedawkowania narkotyków w USA według roku
Powyżej przedstawiono procentową zmianę liczby zgonów z powodu przedawkowania narkotyków od kwietnia 2024 r. do kwietnia 2025 r.
Kalesi Volatabu, dyrektor wykonawczy organizacji non-profit Drug Free Fiji, opisała w wywiadzie dla BBC moment, w którym była naocznym świadkiem tej praktyki.
„Zobaczyłam igłę z krwią, była tuż przede mną” – powiedziała.
„Ta młoda kobieta już dostała zastrzyk i teraz pobiera krew, a potem są inne dziewczyny, inni dorośli, którzy już ustawiają się w kolejce, żeby przyjąć zastrzyk”.
Dodała: „Nie dzielą się tylko igłami, dzielą się także krwią”.
Szacuje się, że około 33,5 procent użytkowników narkotyków w USA dzieli się igłami, co również wiąże się z ryzykiem zakażenia wirusem HIV.
Eksperci ostrzegają, że wirus, podobnie jak inne choroby, takie jak zapalenie wątroby, może przenieść się na igłę używaną przez osobę zakażoną, a następnie zostać przeniesiony na inną osobę, która również używa tej samej igły.
Ogólnie rzecz biorąc, wskaźniki zakażeń HIV w USA spadły od 2017 roku. Jednak z powodu zakłóceń w opiece zdrowotnej w 2020 roku spowodowanych pandemią COVID-19, co oznacza, że przypadki HIV prawdopodobnie nie zostały wykryte, liczba nowych diagnoz nieznacznie wzrosła.
Według CDC, w USA i na terytoriach zależnych w 2023 r. odnotowano 39 201 nowych przypadków zakażenia wirusem HIV (są to najnowsze dostępne dane).
Jest to wzrost w porównaniu do 37 721 nowych przypadków w 2022 r.
Najnowszy raport CDC dotyczący wirusa HIV wskazuje, że spośród 2023 przypadków 518 diagnoz postawiono w związku z dożylnym przyjmowaniem narkotyków.
Eksperci podkreślają, że zakażenie wirusem HIV nie jest już wyrokiem śmierci. Dodają, że dostępne są leki, które mogą spowolnić replikację wirusa i umożliwić zakażonej osobie prowadzenie pełnego i normalnego życia.
Praktykę wykorzystywania technologii Bluetooth odnotowano po raz pierwszy w Tanzanii około 2010 r., skąd szybko rozprzestrzeniła się z śródmieścia kraju na jego przedmieścia.
Na Zanzibarze, turystycznym raju w kraju, w którym praktyka ta się rozpowszechniła, badacze odkryli, że wskaźnik zakażeń wirusem HIV jest tam nawet 30 razy wyższy niż na kontynencie.
Przypadki te odnotowano również w Lesotho, małym państwie afrykańskim graniczącym z Republiką Południowej Afryki, oraz w Pakistanie, gdzie ludzie sprzedawali na wpół zużyte strzykawki z krwią.
Daily Mail